czwartek, 10 grudnia 2009

ZALEŻY

Czy aby na pewno dokładnie ogoliłam nogi? [wygina gimnastycznie nogę, aby sprawdzić stan owłosienia w górnych, tylnych partiach ud]
Włosy OK.... trochę tłuste, ale będzie ciemno, będą wyglądały na jedwabiste i błyszczące.
Jelita mi wariują. Co zrobić? Kibel? Ale on zaraz przyjdzie, nie zdążę wywietrzyć. Nie chcę też, żeby mi się przelewało i burczało, kiedy w końcu zacznie całować i się dobierać... oby się już w końcu dzisiaj dobierał! Jeszcze nie próbował – gej czy co? Wkładka! – wyjmij wkładkę! Jeszcze pomyśli, że okres mam jak wymaca wkładkę w majtkach. Czy majtki aby nie dziurawe? Nie...ale sprawdzę raz jeszcze. Czerwony lakier jest chyba zbyt wyzywający. Na dłoniach w porządku, ale na stopach? Lepiej zmyję. Albo nie – nie zdążę pomalować raz jeszcze. Trudno, zgaszę światło zanim zdejmę skarpetki. A rano schowam stopy pod kołdrę. A jak rano nie będzie o czym gadać? To skoczę po bułki i włączę TVN24. Polityka wesoło rozładuje atmosferę...
Podać mu rękę, cmoknąć w policzek? Poczekać, aż on cmoknie? Nieee... jak już przejmie inicjatywę, to jeszcze pomyśli, że może mnie zdominować. Powiem „Cześć, fajnie Cię widzieć” – banalne, ale bezpieczne. A gumki? Gdzie gumki? Pod poduszkę? Obok łóżka? Trochę ostentacyjne... Ile ich? 3... powinno starczyć. Jeszcze żel. Pewnie się zestresuję, a wtedy zawsze wysycha mi pochwa. Suchota w takiej chwili, to byłaby porażka. No gdzie on jest? Już 4 minuty po czasie. Zaczynam się pocić. Cholera. Plamy pod pachami?! Fuck. Szybko, gdzie ta zielona koszulka?!

[Dzwonek do drzwi. Ona wciąga brzuch, w ostatniej sekundzie zrzuca kapciochy w różowe kotki. Skarpetki bez dziur –ufff...]

- Ooo Mała – masz szcześciopaka! [babka z klasą – nie ma co].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Byle grzecznie