Jeden z trójmiejskich portali postanowił zatroszczyć się o sylwestrowe plany osób bez pary, czyli tzw. singli. W skrócie brzmi to następująco:
Drogi, acz nieszczęśliwy singlu: zostaw chrupki, wino i pilota od TV, porzuć plany spędzenia „sylwestra z jedynką” i nie roztrząsaj tego, że na parkiecie wśród tańczących par będziesz wyglądał i czuł się jak frajer. W Trójmieście jest mnóstwo ofert, które pozwolą spędzić ci tę jedyną w roku noc w towarzystwie osób równie pokrzywdzonych przez los.
Możesz stopić się z nimi w ciemnościach kinowej sali i wziąć udział w sylwestrowej nocy kinowej – ponoć nic tak nie łączy jak chrupanie popcornu i siorbanie coli (każdy w swoim kinowym fotelu), pośmigać na łyżwach – może na kogoś wpadniesz (dosłownie) lub kiedy odmrozisz sobie to czy owo odratuje cię przystojny lekarz/lekarka i będzie to początkiem wielkiego love story; możesz też iść na jedną z wielu imprez organizowanych specjalnie dla singli... tu brak namiarów, konkretnych miejsc i wskazówek, ale autorzy zapewniają, że takich singlospędów jest mnóstwo! Idź do SPA – potaplaj się za grubą kasę w błocie lub jacuzzi, a około północy w zaciszu sauny parowej sam odliczaj sobie ostatnie 10 sekund starego roku. Jest jeszcze oferta ciekawa, co zupełnie niezrozumiała: kurs fotografii dla singli. Że niby można robić zdjęcia inaczej, niż samemu? Że niby istnieje sprzętowy, fotograficzny tandem? Nie, nawet nie staram się zrozumieć. Dodam tylko, że nie znalazłam lepienia garnków dla singli, wyplatania makramy czy kursu technik decoupage – dla singli rzecz jasna.
Nie znalazłam też sylwestra dla poligamistów, dla osób z trądzikiem, dla tych z nieudaną trwałą ani dla mańkutów. Pozostają im chrupki, wino i TV.
środa, 16 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Akurat fotografia jest dobrym pomysłem na samotność i nawet przy okazji można poznać kogoś interesującego, sprawdzone. To znacznie lepszy sposób niż żenujące wieczorki dla tzw. singli, czyli osób, które swą ułomność maskują trendy etykietką ;)
OdpowiedzUsuńTak samo dobry jak wychodzenie na imprezy (sprawdzone), wykłady na uczelni (sprawdzone) oraz oglądanie niemieckiej wersji "Brzyduli" (sprawdzone....brrrr)!
OdpowiedzUsuń