środa, 9 czerwca 2010

CZUŁE SŁÓWKA

Wargi sromowe to nie brzmi ładnie. Ani pochwa, ani macica, ani łechtaczka - nic z tego nie brzmi ładnie. No może jeszcze łechtaczka... ale lepiej łakotka, głaskotka, przelotka, pieszczka, przyjemka... Trzeba jej szeptać, dopieszczać słowami, obiecywać, całować, doceniać...

Penis to nie brzmi ładnie. Ani moszna, ani jądra, ani prostata - nic z tego nie brzmi ładnie. I niczego z tego ładnie nazwać nie umiem. I choć G o kocham miłością szczerą, gorąca, pierwotną i bezpłodną, nie potrafię powiedzieć mu słodko, nie potrafię szeptać pieszczotliwie. Gdy słyszy czułe slówka, chowa się, kurczy bojaźliwie, jakby słowo wiotkie odbierało mu całą penisowatość, całą spermodajną moc, całą prężną dumę.

Więc nie mówię mu ładnie ani czule. Wtedy on z wdzięcznością wlega, przylega, wije się, tańczy, płacze, w końcu ulega...

I znowu czekam, żeby mu nie powiedzieć czule, żeby nie szeptać, nie drażnić językiem słów słodkich, podrażnić językiem żywym...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Byle grzecznie