środa, 7 lipca 2010

TERRA INCOGNITA

Tak to już jest, że po przekroczeniu pewnej granicy pewnego czasu trudno wrócić na swój teren. Na teren umiejętnego rozchylania ust, przypadkowego dotykania ramienia i tego niezwykłego, pożerającego ofiarę w całości spojrzenia. Za pewną granicą pewnego czasu jest już tylko piwo, pizza i piłka nożna.

Kochanka mieszkająca gdzieś wewnątrz zasnęła na amen i nie obudzi jej nawet wiadro wody wylane przez najprzystojniejszego z najmądrzejszych. Kochankę zastąpił kumpel. Kochanka sama zastąpiła się kumplem, na własne życzenie spieprzyła z krainy kokieterii i wabienia. Kochanka przestała mieć piersi, biodra i tajemnicę między udami. Jednocześnie zaczęła śmiać się ze sprośnych kawałów, zaczęła sama je opowiadać, tolerować bekanie, głośno sikać i drzeć się znad piwa, że przecież "s p a l o n y, a sędzia to idiota!!!!". Wewnętrzną samicę zastąpił nieznanego pochodzenia twór bez płci, twór bez seksapilu, twór chucią jedynie stojący.

Emigracja z państwa zwanego uwodzeniem następuje niespodziewanie. Nagle w lusterku wstecznym widzisz swoje niegdysiejsze terytorium, gdzie królowały niezwykłe napięcie i kosmiczne wyładowania erotyczne. Z przodu zaś droga, na której można być tylko dobrym kumplem z macicą.

2 komentarze:

  1. Sprostowanie. Sędzia nie idiota, sędzia kalosz!
    dac

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda. Ale przejdzie Ci. Już Ci przechodzi. Pomęczysz się, pokręcisz i wrócisz do siebie.

    OdpowiedzUsuń

Byle grzecznie