... ekhm ekhm... a było to tak:
Pramężczyzna kochał niezmiernie swą Prakobietę. Kopulował z nią regularnie wśród przytulnych kątów ich wspólnej jaskini. On zarzynał zwierzątka, zbierał grzyby i takie tam; Ona zaś gotowała, zamiatała, a czasem leżała, pośmierdywała i w ten sposób go uwodziła. On szalał zwłaszcza za jej nogami i jeszcze bardziej za tym, co między nimi miała. Oj co to były za nogi - mocne takie, mięsiste i porządnie owłosione. Dbała o futerko swoje najlpiej jak potrafiła. Szczotkowała, wyskubywała żyjątka, nacierała łojem żeby połysk miało.
Pramężczyzna w końcu jednak zaczął mieć swą Prakobietę w dupie i w dupie miał też jej wzorowo owłosione nogi. Spakował tobołek, zabrał dzidę i spieprzył do jaskini obok, gdzie jął zachwycać się nogami i owłosieniem Prasąsiadki.
Prakobieta tymczasem odchodziła od zmysłów. Miotała się po jaskini rzucając drewnianymi miskami, które ni chuja nie chciały się zbić. Ze zgryzoty, smutku i samotności zaczęła łysieć. Zniknął zarost na twarzy, rękach i w uszach, zniknął na nogach, w końcu zostały tylko włosy na głowie i seksowny pasek poniżej pępka. Oj cóż to był za wstyd na Praosiedlu! Jak miała teraz wyjść i pokazać się innym?! Łysa taka, dziwna, inna niż wszyscy. Długie zimowe miesiące klekotała z zimna w pustej jaskini, tępo patrzyła na ich pierwsze wspólne rysunki naskalne. Że jeść nie mogła to i schudła.
Nastała wiosna. Chuda i dziwnie łysa odważyła się w końcu wyjść. W skrócie wyglądało to tak, że jej odwłosione, zgrabne ciało zrobiło furrorę i wkrótce już miała najlepsze wielomaximnogie kopulowania w całej okolicy. Z zazdrości wyłysiał i Pramężczyzna, ale - o dziwo - wraz z jego włosami odeszły wszystkie Pradziwki, jakie kiedyś z łatwością zaciągał do swego barłogu.
Prakobieta odzyskała humor, harmonię i równowagę hormonalną. Niestety - włosy zaczęły odrastać i zmuszona była pracowicie zeskrobywać je czym popadnie [nota bene - to powodowało częste skaleczenia, co wskazywałoby na pierwszego osobnika emo - tzw. Praemo; Prakobieta była też prawdopodobnie przodkiem założyciela Dżilet].
Jakiś czas później w ramach protestu przeciw zabiegom dokonywanym na kobiecym ciele w celu zwabienia samców, kobiety przestały golić nogi - tak powstał ruch zwany feminizmem. Jednak feministki szybko zaczęły wymierać z zazdrości, gdyż mężczyźni dokonywali aktu prokreacji wyłącznie z kobietami ogolonymi. Przestraszone topniejącymi szeregami swej organizacji, postanowiły ponownie sięgnąć po brzytwy itp. Do dziś jednak twierdzą, że robią to tylko i wyłącznie dlatego, że twarde odrastające włoski rwą rajstopy.
wtorek, 16 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hahahaha. Dobre i jakie prawdziwe... aż szkoda. Dominika
OdpowiedzUsuń