Koordynacja i reakcja na szóstkę z koroną.
Lewa ręka do kieszeni - wygrzebałam dychę. Zaraz wcisnę ją jakiemuś małolatowi - niech pilnuje bagaży. Prawa w tym czasie szperała w torbie. Notes? - check. Długopis? - check. Tłum pod urzędem miasta, barykady, pstrykający komórkami przechodnie, wkurwieni kierowcy. Temacik pod samym nosem! Dobry, świeżutki, ciepły news! Pycha.
Szybki krok. Zwrot w prawo, zwrot w lewo. Przez pasy. Mijam jedną grupę. Drugą. Ktoś coś krzyczy. Już prawie jestem przy tłumie pod urzędem. Ktoś krzyczy głośniej. Potykam się o krawężnik. Ktoś się drze. Cholera. To chyba do mnie. Odwracam się...
Na środku skrzyżowania krzesło, na krześle koleś: - Weźcie tę kobietę!
Kamery, wysięgniki, statyści... scena któraśtamktóraś.
Akcja!
niedziela, 14 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Byle grzecznie