środa, 2 lutego 2011

MŁODY BUK

W kolorowym świecie brend nu dej nastał. Zimna kawa z wiadra, spojrzenie w lustro, oł jeee - Młody Buk. Papierosek, śniadanko, spuszczanko (rzyganko). Aj em jor powiatowy adonis, kaman ger! Współpracuj trochę, będziemy parom. Praca nie zajonc - nie ucieknie, c'nie? Robisz miii, arrrr... mrrrau, wrrrau! Że co? Sie zakochaaś? A to pech troche, bo ja najbardziej kocham siebie. I wogle to tylko siebie. Że co? Że wyżej sram niż dupe mam? Mówi sie defekacja, kobieto. Ja to bynajmniej sie wysłowić umie, ale ty to elokwęcją nie grzeszysz, heeeelo-oooł! Sram na to, co o mnie myślisz, mała. Patataj. Takich jak ty, to ja miaem więcej w dupie niż ty śliwek w kompocie. Sie ogarnij i daj mi świenty spokój. Nawet moja przeciętność jest nieprzeciętna. I znam samą Dodę osobiście we własnej osobie. No wiesz - piłem z kolesiem, który wozi do pracy pannę, która mieszka obok innej panny, która wyprowadza psa Dody wujka - dasz wiare? Ej weś skumaj - psa wujka Dody, helo-ooooł! To sie zastanów mała z kim tańczysz. Wdrap sie na mój lewel. Aj em soł speszel, soł wery wery speszel.

9 komentarzy:

  1. A to z Łomży chlopak może?

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie dopytałam, ale jest takie prawdopodobieństwo. Mówił tylko, że on miastowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oni wszyscy sa miastowi, tylko sloma z butow tak wystaje, ze trzeba ich omijac o 2 metry ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słoma w butach to raczej stan umysłu... siano w głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba bronic sie przed "tym" stanem usmyslu, poniewaz bywa to zarazliwe, mozna na chwile sie zapomiec i ulec pokusie siana w stodole ;-)) Mi juz Nikt nie bedzie slomy, siana, kitu i tym podobnych ciekawostek sprzedawal za cenne wyzsza niz ktos inny by mogl zaplacic.
    Twoje opowiadanie wygralo na moj plebiscyt "Zrozumienia".

    OdpowiedzUsuń
  6. o!

    kurwa mać. nie ma mnie chwile a Ty znowu się szlajasz... to ja też ide pokazać na co mnie stać...

    ~

    OdpowiedzUsuń
  7. Szlajam się z rozpaczy! Proszę, wróć ;-P

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja sie indty...indefity...kurwa no utożsamiam sie z tym tekstem ;-) - Borsuk

    OdpowiedzUsuń

Byle grzecznie