Pies ogrodnika ma na imię Miły. Miły lubi gnaty i wszystko co można obsikać. Dzisiaj Miły szczekał na wiatraki. Długo i groźnie i żal go było. Miły chciał suki. Z chrypką i bolesną stójką poczłapał do budy o szklanym dachu i suficie. W misce stygły kurze serca w słodkich migdałach. Dzisiaj albo Coś go ugryzło. Wyschła mu ropa w kąciku oka i wyglądał brzydko. Pożyłby nawet z kotem ale co to za pożycie.
środa, 11 maja 2011
DZISIAJ
Dzisiaj jest bardzo nieświadome swojej daty. Zaspało i nie zapłaciło rachunków. Dzisiaj miało się na wódkę spotkać z Wczoraj, ale Wczoraj mówi, że dzisiaj nie może, a jutro to dla niego za późno. Że nie ma czasu. Że go jutro Dzisiaj już nie zastanie. Dzisiaj ma głowę na karku, ale w głowie groch z kapustą. Twarz mu się pomarszczyła i zaciągnęła chmurą z brudnego papieru po kanapkach. Pogoda do dupy, zimno, twardnieją sutki i plecy posypują się kaszką z gęsiej skórki. Łatanie dziury w całym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Grzecznie - niegrzecznie
OdpowiedzUsuńPisz więcej
:/
Proszę serdecznie